PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1241}

Bez przebaczenia

Unforgiven
7,9 91 963
oceny
7,9 10 1 91963
8,5 34
oceny krytyków
Bez przebaczenia
powrót do forum filmu Bez przebaczenia

SPOILER 

ocenił(a) film na 5

Film fajny hackman super ale końcówka mnie zawiodła, zło zwyciężyło chciałem dać 8 ale
za końcówkę daję 6. No i żal mi było tego chłopaka który nie tknął tej dziwki a zginął i szeryfa
bo wg mnie był dobrym człowiekiem i stróżem prawa, jak powiedział nie zasłużył na taką
śmierć. A clint grał w filmie takiego typowego śmiecia...

Janusz21

Jak widać takie buce nie powinny oglądać dobrych filmów.Bo gówno z nich rozumieją.

ocenił(a) film na 5
kondi143

nazwałeś mnie bucem bo dałem 6 a nie 10 i serduszko, bo napisałem że żal mi kogoś a ktoś dla mnie był taki czy inny? Jak możesz powiedzieć o postaci granej przez clinta? To był dobry człowiek? Zastanów się na drugi raz jak coś piszesz...

Janusz21

A jak Ty możesz powiedzieć o Hackmanie,że grana przez niego postać była dobrym człowiekiem.William miał przynajmniej zasady.Zresztą sam powiedział,że nie jest już tym kim był kiedyś a zabija tych dwóch poganiaczy bydła tylko dlatego,że robi to dla przyszłości swoich dzieci.

ocenił(a) film na 5
kondi143

nie ważne dla kogo to robi zabijając tych dwóch stał się taki sam jak był kiedyś a hackman właśnie on miał zasady i wg mnie był lepszym człowiekiem niż clint, był dobrym stróżem prawa dbał o swoich ludzi. Takie jest moje zdanie i to nie jest powód żeby nazywać mnie bucem.

ocenił(a) film na 10
Janusz21

A Neda, który tak jak i chłopak nikogo nie tknął, a został zatłuczony na śmierć przez "dobrego człowieka i stróża prawa" nie było ci żal?

ocenił(a) film na 5
pan_dziejaszek

jakby nie pojechał tam zabijać za pieniądze to nic by mu się nie stało to oczywiste... A szeryf nie chciał go zabić tylko wyciągnąć informacje żeby uchronić tych dwóch.

ocenił(a) film na 10
Janusz21

To ciekawe, że śmierć typa, który chciał zabijać, ale ostatecznie tego nie zrobił uważasz za usprawiedliwoną, a śmierć typa, który rzekomo nie chciał zabić, ale zabił niewinnego człowieka opłakujesz.
Ze swej strony dodam tylko, że mi było szkoda chyba każdej postaci z filmu (szeryfa również). No może oprócz typa, który pociął dziwkę.

ocenił(a) film na 7
pan_dziejaszek

W tym filmie jest najlepsze właśnie to, że brak jest jednoznacznie dobrych, lub złych bohaterów (nawet ten co dziwkę pociął nie zasługiwał na śmierć bardziej niż większość ludzi). Wasza kłótnia jest więc bezsensowna.

ocenił(a) film na 10
Czerwon_Kat

"nawet ten co dziwkę pociął nie zasługiwał na śmierć bardziej niż większość ludzi" - z tym ciężko się zgodzić.

ocenił(a) film na 7
pan_dziejaszek

Zauważ, że zareagował pod wpływem emocji i (prawdopodobnie) alkoholu. Co więcej z własnej, nieprzymuszonej woli chciał, w ramach zadośćuczynienia, dać konia ofierze (która inteligencją nie grzeszyła). Przyjrzyj się tamtym czasom. Większość ludzi miała coś na sumieniu, gość więc nie był wyjątkiem.

ocenił(a) film na 10
Czerwon_Kat

Ktoś się ze mnie śmiał, więc pociąłem mu twarz, ale chciałem wszystko załagodzić dając mu konia. Wszystko jest okej, bo ofiara była głupia, a ja pijany i zły. A ten, co ją trzymał, nawet nie był zły. Pijany też chyba nie. Po prostu widząc kolegę z nożem, atakującego kobietę, szybko mu pomógł. Jak to kolega.
Cóż, czego oczekiwać od kogoś, kto ma za avatar Dzierżyńskiego..
Ale, ale! W końcu to jest koniec XIX wieku! Takie czasy. Wszystko w normie. Nie ma potrzeby karać oprawców. (Oczywiście musieli zapłacić 'właścicielowi' za zniszczenie 'mienia'...)

ocenił(a) film na 10
Czerwon_Kat

Nie rozumiem co ma do rzeczy inteligencja ofiary.

ocenił(a) film na 7
pan_dziejaszek

@xUmcyk
Chwila, nie napisałem nigdzie, że "Nie ma potrzeby karać oprawców". Czasy były takie, że należało być sku*wielem żeby przeżyć, co sprawia, iż większość ludzi żyjąca w tamtym okresie była... No cóż dosyć nerwowo usposobiona. Na baty zasługiwał, jak najbardziej. A jeśli zasługiwał na śmierć, to należałoby pozabijać ponad połową męskiej populacji. W tym głównego protagonistę. Wątpię by Munny przed ślubem był wstanie choćby pomyśleć o wynagrodzeniu komukolwiek krzywd jakie wyrządził.

@pan_dziejaszek
Przez to jakoś tak mniej mi jest jej szkoda

ocenił(a) film na 9
Janusz21

Jesliby dbal o swoich ludzi to karal by adekwatnie do przewiny. Dzieczyna za pocieta twarz nie dostala nic. Wyobraz sobie ze Twojej corce (zonie) ktos potnie twarz, czy grzyne 1000 zl uznalbys za adekwatna kare? Szeryf nie traktowal tych kobiet jak ludzi, nie zasluguje moim zdaniem na zadny szacunek i zal.

ocenił(a) film na 10
Janusz21

Zgadzam się, że Postać Hackmana była lepszym człowiekiem, niż ta Eastwooda. Clint złożył tym filmem ostateczny hołd westernom, a szczególnie antywesternom Leone, w których nie było dobrych ani złych (no w jednym tytule byli, razem z brzydkim). Jego bezimienny rewolwerowiec w dolarowej trylogii był materialistą chociaż z zasadami, Munny jest jeszcze dalej przesunięty na osi dobro - zło, oczywiście w stronę tego drugiego. O to chodziło w tym filmie, żeby połamać konwencję i powywracać charakter postaci do góry nogami. Postać grana przez Clinta nigdy wcześniej nie była tak mroczna, a jego antagonista tak praworządny. Munny za młodu jest prawdopodobnie największą łajzą, jaką spłodziła westernowa kinematografia. Nawet na starość, chociaż przyznajmy z szlachetnych pobudek zapewnienia bytu dzieciom, znowu idzie "na zabijanie". Rozterki moralne, koszmary z jego ofiarami w roli głównej pokazują, że nawet ktoś taki ma na starość moralniaka, ale Munny'ego ciężko nazwać postacią pozytywną. Wrażenie potęguje zwłaszcza końcowa sekwencja w barze, gdzie widzimy przebłysk dawnej "chwały" Willa. Wtedy znów staje się przerażający, żądny krwi i nieubłagany. Szeryf natomiast patrząc obiektywnie, jest może trochę nadęty i choleryczny, ale chce dla swojego miasteczka jak najlepiej, chroniąc je przed bandytami i samozwańczymi mścicielami. Nie waha się przy tym sięgnąć po rewolwer, ale taka jego rola. Jest raczej postacią pozytywną, która robi to, co konieczne. Nakreślenie w ten sposób charakterów protagonisty i antagonisty ma na celu uświadomienie nam, że Wild West, to nie taka prosta sprawa, gdzie ci źli kradną, zabijają i chleją whiskey, a ci dobrzy to rycerze na białym koniu, tyle że z rewolwerami. Tu nie ma dobrych ani złych i to jest geniusz tego filmu.

ocenił(a) film na 10
Hnyszard

W dupie ma mieszkańców miasteczka, po prostu stara się przygotować sobie spokojny azyl na stare lata. I ciekawi mnie co o jego praworządności powiedziałaby okaleczona kobieta.

ocenił(a) film na 10
pan_dziejaszek

Nie kobieta, tylko dziwka. To jest pewna różnica.

ocenił(a) film na 9
Motorcycle_Boy

Mozesz mi wytlumaczyc jaka?

ocenił(a) film na 10
Janusz21

Tez uważam, że szeryf nie był jakimś wyjątkowym draniem, a już na pewno nie większym od bandy Eastwooda. Jego metody były całkowicie uzasadnione biorąc pod uwagę ilość rożnego elementu jaki musiał sie w tamtych czasach przewijać przez takie miasteczka. Ned dostał wycisk bo był zabójcą. Co prawda nie on strzelał, ale to juz było ciężkie do ustalenia kto pociągnął za spust. Był współwinnym wedle całej wiedzy jaką miał szeryf. Ostatecznie Mały Bil trochę przeholował, ale raczej nie zabił go celowo - powiedzmy że było to pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

Co do bandy Munny'ego, to można powiedzieć tylko, ze to byli płatni zabójcy. Zabili gościa który okaleczył dziwkę oraz jego kumpla który był w sumie tylko świadkiem całego zdarzenia.

"Jesliby dbal o swoich ludzi to karal by adekwatnie do przewiny. Dzieczyna za pocieta twarz nie dostala nic."

Jak ci teraz ktoś w ciemnej uliczce potnie ryj, to myślisz że coś dostaniesz?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones