w filmie, jak wszyscy zauważyli jest jesienno-zimowy klimat. Pasuje idealnie. Ale czy na pewno
jest to zima? Liście na drzewach wskazują na to że to późne lato, wczesna jesień. Ok, to szczegół,
śnieg mógł faktycznie spaść na początku października. Kowboje, którzy pokaleczyli prostytutkę
konie mieli przywieźć na wiosnę, po roztopach. Więc może, to wczesna wiosna? No ale te
cholerne liście na drzewach....i oczywiście najbardziej nie pasujący szczegół Anglo-Bob zjawia się
podczas święta niepodległości, a to o ile się nie mylę jest w lipcu. A więc śnieg w lipcu?
Po co rozkminiać taki durny aspekt... Film jest arcydziełem i nawet jak bym na którymś ujęciu zobaczył pług śnieżny , czy bałwanka w święto niepodległości to nie zmieni faktu że film jest nie do przebicia - nie ma już takich aktorów i reżyserów jak Clint Eastwood.
A może ta trójka jechała z bardzo daleka (z Kansas) i trochę Im zajęło to dojechanie do Big Whiskey?
Na filmie jechali wolno, nie galopowali ;)"Film kręcono w Brooks, Calgary, Drumheller, High River, Longview (Kanada) oraz na ranczu Red Hills w mieście Sonora (Kalifornia, USA)." Teraz wystarczy policzyć mile do Kansas i średnią prędkość jaką osiąga jeździec na osiodłanym wierzchowcu ;)